Dzień III. Było dość trudno. 32 km w nogach, śpimy w Łaguszowie. Od Puław padało dość mocno , lecz po dojściu na nocleg przestało. Rano Msza Święta celebrowana przez bpa Kazimierza Gurdę. W Puławach wspaniała gościnność W grupie modlitwa, ale i konkursy, zabawy, zagadki Odwiedził nas Pan Andrzej z restauracji Pałacowa w Radzyniu, który przywiózł pyszny bigos, napoje. DZIĘKUJEMY!!
Po dojściu na nocleg bracia wspólnie rozpakowali bagaże aby nie zmokły.